28.6.14

Sernik chałwowy

Od kilku miesięcy chodził mi po głowie pomysł na coś pysznego z chałwą w roli głównej. Podczas gdy kiedyś wydawało mi się, że jest okropna, gorzko-słodka, po prostu ew!, teraz wprost za nią przepadam. Uwielbiam waniliową. Banalna klasyka, ale do mnie przemawia najbardziej. Sezamowa czy słonecznikowa - nie wybrzydzam, choć ultra-miłośnicy pewnie uważają tę drugą za marną kopię tureckiego oryginału. Ostatnio wpadła mi w ręce rosyjska z dodatkiem orzechów pistacjowych. Mmmmm... nie mogłem się wprost powstrzymać. A ponieważ to u mnie rodzinne, stwierdziłem, że chałwowy wypiek posmakuje wszystkim. Nie było trudno wpaść na jakiś smaczny pomysł. Jedyny dylemat jaki stał przede mną, to czy jako pierwsze upiec babeczki czy szarpnąć się na sernik.


O serniku chałwowym słyszałem tylko dwie opinie. Albo ktoś z szeroko otwartymi oczami mówił, że nigdy nie próbował, albo że ten sernik jest wprost nieziemski. Stworzony specjalnie dla wielbicieli chałwy. Wprost przegenialny w smaku i mimo, iż bardzo sycący, każdy jego kawałek znika równie błyskawicznie. Pomyślicie sobie: ależ to musi być słodkie i kaloryczne i... WHO CARES?! Raz się tyje. Miśki, łapcie więc listę zakupów i róbcie go w ciemno, bo jest uzależniający normalnie jak gra 2048. Przyznam, że się troszkę bałem kąpieli wodnej, ale wyszło świetnie. Sernik teoretycznie jest z tych cięższych, bo robiony bez piany z białek, ale zaskakuje delikatnością w każdym kęsie. Para wodna robi swoje. Pomimo, iż chałwę znajdziecie i w masie serowej i w polewie, nie jest ona przytłaczająca. Łączy się z serem idealnie, dając zadziwiający efekt. Bardzo dobrze się kroi, zwłaszcza tuż po wyjęciu z lodówki. Jak dla mnie najlepszy na zimno. Zdecydowanie ma w sobie to coś. Dodaję do ulubionych i czekam na koleją możliwość, bo u nas zostały już ostatnie kawałki. 


Kruchy spód:
# 175g ciasteczek pełnoziarnistych (wykorzystałem Sasanki z Lidla)
# 4 łyżki roztopionej margaryny

Ciasteczka rozdrobnijcie przy użyciu wałka lub malaksera. Ma mieć postać piasku. Następnie dodajcie roztopioną margarynę i połączcie. Teraz piasek powinien być wilgotny. Przełóżcie go do tortownicy o średnicy 25 cm uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia (ale tylko spód!). Uklepcie mocno, by utworzyła się jednolita i równa warstwa. Odstawcie na bok.

Masa sernikowa:
# 800g twarogu trzykrotnie mielonego
# 3/4 szklanki cukru
# 5 małych (lub 4 duże) jajka
# 125 ml śmietanki 30% (pół szklanki)
# 2 łyżki mąki ziemniaczanej
# 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
# 300g chałwy sezamowej o dowolnym smaku (u mnie waniliowa)

Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.

W dużej misce zmiksujcie ser z cukrem. Pojedynczo dodawajcie jajka, za każdym razem miksując masę. W szklance wymieszajcie dokładnie śmietankę, mąkę i ekstrakt. Wlejcie do masy serowej i zmiksujcie tylko do połączenia składników. Chałwę pokruszcie w dłoniach na średniej wielkości kawałki, dodajcie do masy i za pomocą szpatułki wymieszajcie. Tak przygotowaną masę serową przelejcie na ciasteczkowy spód i wyrównajcie powierzchnię.

Do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na najniższą półkę postawcie żaroodporne naczynie wypełnione ciepłą wodą. Ja wykorzystałem tę dużą blachę, która jest w każdym piekarniku. Na wyższej półce ustawcie tortownicę i pieczcie sernik przez 1 godzinę. Po tym czasie wyłączcie piekarnik, uchylcie drzwiczki i wystudźcie ciasto.

Polewa:
# 100g chałwy sezamowej (może być ten sam smak do w masie serowej)
# 75ml śmietanki 30%

W małym rondelku umieśćcie rozdrobnioną chałwę i śmietankę. Podgrzewajcie aż wszystko ładnie się połączy (by nie było grudek). Zdejmijcie z ognia i lekko ostudźcie. Można dodatkowo zmiksować polewę w blenderze. Gotową polewę przełóżcie na wierzch wystudzonego sernika.

Ciasto schłódźcie przez 12 godzin w lodówce. Smacznego!

Przepis zaczerpnięty z mojewypieki.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz