10.1.14

Placuszki owsiane z gruszką

Lubię mieć chwilę wolnego z rana, tak w sam raz na dobre śniadanie. Żeby wcale się nie spiesząc,  móc delektować się każdym łykiem kawy z mlekiem i po prostu dać sobie czas na obudzenie. Piąteczek zapowiadał się wolny, więc już wcześniej zaplanowałem, że wyskoczę na zimowe tournee po galeriach, bo niby sezon wyprzedażowy w pełni, ale półki już teraz zaczynają świecić pustkami. A że dobry shopping to podstawa, więc postanowiłem nie marnować czasu. Obudziłem się dosyć wcześnie. Liczne rodzeństwo nauczyło mnie, że kto pierwszy, ten lepszy, więc nie ma co się pieścić pod ciepłą kołderką, kiedy czerwone metki wiszą sobie bez opieki. Ale, ale. Do noszenia tych wszystkich biodegradowalnych toreb z łupami trzeba mieć siłę. Całe szczęście z pomysłem wyskoczyła moja stara znajoma, Niemka z wyboru, Marta co udaje, że gotuje a.k.a Helga von Lecker Löffel. Na jej blogu znalazłem przepis na szybkie placuszki owsiane. U mnie wersja z gruszką. Wyszły pysznie. I akurat tyle, bym zjadł i by starczyło na wynos. Mała przekąska w trakcie maratonu - pamiętajcie!
Dzień na zakupach minął cudownie. Tyle radości. I przymierzania. Tym razem bez fotek, za to z dzikimi tańcami w rytm muzyczki w przymierzalniach. Uwielbiam jak coś na mnie pasuje. W ogóle dzielę się z Wami odkryciem sezonu. TK Maxx. Chodziłem tam nieraz, ale zawsze myślałem, że to tylko sklep dla nadzianych turystów. A tu proszę. Wyszperałem dwa sweterki za niecałe 80 złotych łącznie. Do tego kurtka i spodnie z H&M. Wróciłem bardzo zadowolony. Polecam szczerze :D


Składniki:
# 1/2 szklanki mąki pszennej
# 1/2 szklanki mleka
# 1 jajko
# 1 szklanka płatków owsianych
# 2 łyżeczki cukru
# 2 łyżki oleju
# szczypta soli
# 1 średniej wielkości gruszka

Do miski wsypujecie mąkę, cukier, sól, wlewacie mleko oraz olej i wbijacie jajko. Miksujecie dokładnie lub energicznie mieszacie widelcem do połączenia. Na koniec dodajecie płatki owsiane. Po zamieszaniu odstawcie na około 5 minut, by płatki trochę zmiękły.
Gruszkę obieracie, kroicie na ćwiartki. Odrzucacie gniazdo i każdą ćwiartkę przekrawacie wzdłuż (jak bułkę albo upieczony biszkopt), by łącznie powstało 8 plasterków.
Na rozgrzaną suchą patelnię kładziecie tak z łyżkę ciasta, formując niewielki placek, i na jeszcze surowe kładziecie plasterek gruszki. Dociskacie, by się "wgłębiła". Gdy spód się przyrumieni, przewracacie na drugą stronę.

 ***Znajdź mnie na Facebooku: Cynamodowy pamiętnik***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz