1.1.14

Urodzinowo czyli rolada bezowa

Mnóstwo miłości w Nowym Roku!!! Może tym razem ktoś w końcu złamie mi serce na dłużej niż jedną imprezę. Tak dla odmiany..:) Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale dzisiaj mija dokładnie pół roku od kiedy zacząłem moją przygodę z blogiem. Jestem przeszczęśliwy. Nie sądziłem, że pisanie w eter sprawi mi tak wiele radości. Dziękuję, że jesteście i nieustannie czytacie te wypociny, które z takim wysiłkiem dla Was skrobię^^. Ten blog to już nieodłącznie część mojego życia. A z nim i Wy, moi kochani czytacze ;) Stąd mały prezencik dla Was. Od dzisiaj możecie śledzić mnie i tego bloga na Facebooku. Wystarczy polubić moją stronę Cynamodowy Pamiętnik.


Rolada bezowa to kolejny przepis wyszperany na stronie Kotlet.tv, by pozbyć się w jakiś smaczny sposób tych ostatnich białek, marznących od kilku dni w lodówce. W tym przypadku wszystko poszło idealnie, jak na zdjęciach z instrukcją. Chociaż przyznam się, że spodziewałem się bardziej kruchego placka. Niemniej jednak wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Delikatna w smaku, lekka i przyjemnie wilgotna. Urodzinowi goście braciszka byli zachwyceni. Oni świętują swoje, ja moją małą pół-rocznicę. Dmucham świeczki, w myślach mając swoje małe życzenie :)

Składniki na bezę:             160 stopni/ około 25 minut
# 5 białek
# 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
# 1 łyżka soku z cytryny
# 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Białka ubijacie na sztywną pianę. Dodajecie porcjami cukier, za każdym razem ponownie ubijając masę. Następnie musicie wmieszać sok z cytryny i na koniec dokładnie mąkę ziemniaczaną tak, by nie pozostały grudki. Na dużej płaskiej blaszce, którą znajdziecie w pakiecie do każdego piekarnika, kładziecie fragment papieru do pieczenia i rozsmarowujecie na nim bezę. Pieczecie w nagrzanym piekarniku.
Po wyłączeniu piekarnika potrzymajcie ją chwilę przy uchylonych drzwiczkach. Po wyjęciu upieczonej bezy delikatnie ją zwijacie wzdłuż dłuższego boku. Nic nie szkodzi, jeśli się kruszy. Ważne, aby nadać jej kształt lekkiego rulony. Później łatwiej się uformuje z niej roladę. Zostawiacie do całkowitego ostygnięcia.

Krem: w tym wypadku to żadna rewelacja, po prostu przełożyłem bezę warstwą bitej śmietany
# około 300 ml słodkiej śmietanki 30%
# czubata łyżeczka cukru wanilinowego
# opcjonalnie: usztywniacz do bitej śmietany (śmietanfix)

Wystudzoną roladę dekorujecie kremem, pamiętając, by tam gdzie będzie środek dać więcej, a im bliżej końca blatu, tym tego kremu mniej. Zwiniętą wkładacie na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem można posypać wierzch cukrem pudrem.

PS. I żeby uśmiech w tym roku nie schodził z Waszych ubrudzonych cynamonem buź ;D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz