Nowy rok daje popalić. Ciągłe zaliczanie i nadrabianie zaległości (moja jesienna nostalgia obfitująca w szlochy i wiersze, pamiętacie...) pochłaniają mnie bez tchu. Niewiele w międzyczasie wolnego, ale myślę o Was. I o tematach kolejnych wpisów. Do tego znowu jakiś katar się do mnie przypałętał, więc namiętnie herbatkuję z imbirem i cytryną plus obowiązkowo czosnek. Dzięki Bogu już weekend. Trochę odsapnę i z powrotem na ring. Po tej sesji nie chcę żadnych warunków. A w ogóle słyszeliście niusy?!?! Florence + The Machine znowu w Polsce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tym razem w czerwcu na Orange Warsaw Festival. Czekam niecierpliwie na info w sprawie cen biletów. Przedsprzedaż zacznie się 21 stycznia. Jak uzbieram kasę, to kto wie, może tego lata będę podbijał Warszawkę :D Do tego planowana na marzec premiera nowego materiału od Foster The People. Magicznie muzyczny tydzień. Czekam na więcej takich pozytywnych wieści. Trzymajcie się ciepło ;)
Potrzebne są:
# 1 szklanka mąki pszennej
# 1 jajko
# 1/4 szklanki oleju
# 1/4 szklanki cukru
# 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
# garstka suszonej zurawiny
# starta skórka z połowy pomarańczy
Odmierzone ilości produktów wrzucacie do miski. Żurawinę pokrójcie dosyć drobno. Rozcierajcie składniki łyżką jak przy robieniu kruszonki do połączenia w jedną całość. Jeżeli masa się nie lepi do siebie, dodajcie 1 łyżkę wody. Ze zrobionego ciasta urwijcie kawałek i rozwałkujcie go na blacie (do silikonowej podkładki nie przywiera; jak macie inny blat, to delikatnie podsypcie mąką, ale nie za dużo!) przy użyciu wałka, bądź w przypadku jego braku słoikiem, na grubość około 0.5 cm. Wytnijcie szklanką okrągłe kształty i dodatkowo rozpłaszczcie palcami. Ciastka układajcie na rozgrzanej, suchej patelni i pieczcie na średnim ogniu do zarumienienia. Tak samo druga strona. Gotowe pozostawcie do ostygnięcia.
zdecydowanie RAZEM podbijemy Warszawkę<3
OdpowiedzUsuńI looove it!
OdpowiedzUsuńAmazing!
OdpowiedzUsuńLove it :)