21.9.13

Norweskie bułeczki cynamonowe

Przepraszam za jakość, ale beznadziejne światło o tej porze roku -.-

It's been a long time since I came around, Been a long time but I'm back [...] - Lady Gaga, U&I  Taak, to prawda. Przepraszam za długie dni bez publikowania. Przed poprawką postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Stąd ta cisza. Ale w końcu jestem z powrotem, z czego strasznie się cieszę. Skoro mam już za sobą obowiązki, czas wykorzystać ten okres wakacji, jaki mi został, i opcję działającego piekarnika, by jeszcze troszkę poszaleć zanim stracę bliższy kontakt z kuchenną rzeczywistością ;) Nie mam pojęcia, co to się zacznie za te kilka tygodni, wierzcie mi, więc staram się nie myśleć o tym.Często ;)
A więc...
Wykorzystując sprawdzony sposób na złapanie natchnienia, postanowiłem po raz n-ty przetrząsnąć szafki. Cóż. Muszę przyznać, że szału brak. Praktycznie pusto. Szperam dalej i jeszcze głębiej aż tu nagle w oczy rzuca mi się opakowanie suchych drożdży, które siostra przywiozła sobie do domciu w formie pamiątki po dwumiesięcznej pracy na Wyspach. Myślę: fajnie, ciekawe jak to działa^^ Całe szczęście, że moja największa inspiracja, czyli blog mojewypieki.com, jest gotowy na wszystko, więc bez problemu znalazłem fantastyczny przepis. Bułeczki cynamonowe. Już od dawna chodziły za mną drożdżowe wypieki, wiecie: chałki i inne buły. Mocno wyrośnięte i mięciutkie w środku. Do tego kubek gorącego kakao. Lekarstwo idealne na smuty... a smuty były, bo niestety nie zaliczyłem. Taa...Och, co za szloch! Całe szczęście zapach cynamonu, wydostający się nieśmiało z piekarnika, przegonił wszystkie nieprzyjemne myśli :) I znowu pozytywnie. Ale, ale...Wracając do bułeczek. Wyszły bardzo smakowite. I bardzo cynamonowe (może powinienem napisać: cynamodowe?) :D Pyszności. Musicie zdecydowanie wypróbować ten przepis. Okej. To tyle dzisiaj, wrócę już niedługo ;D



Składniki na ponad 20 sztuk:                     200 stopni/ 20-25 minut
# 3 3/4 szklanki mąki pszennej
# niecałe 1/2 szklanki cukru
# 21g suchych drożdży*
# 2 jajka
# 400ml mleka
# 100g roztopionego masła
Suche składniki umieszczacie w jednej misce. Mokre mieszacie razem i wlewacie do suchych. Zagniatacie
ciasto. Powinno być gładkie i nie lepiące się, więc w razie potrzeby dosypcie kilka łyżek mąki dodatkowo. Przykryjcie miskę ściereczką i odstawcie do wyrośnięcia na około 30 minut.

Teraz weźcie się za nadzienie:
# 100g masła
# 1 1/2 łyżeczki cynamonu (nie żałujcie sobie^^)
# nieco ponad 1/2 szklanki cukru
Umieszczacie wszystko w rondelku i na małym ogniu dokładnie łączycie w jedną masę. Odstawcie do ostygnięcia.

Po wyrośnięciu ciasta urwijcie tak z 1/3 i rozwałkujcie na dużej blaszce pokrytej papierem do pieczenia. To będzie taka warstwa ochronna, żeby nadzienie nie wyciekło i się nie przypaliło (w końcu to w większości cukier, który szybko karmelizuje)

Pozostałą część ciasta rozwałkujcie na prostokąt mniej więcej 25x50 cm. Posmarujcie nadzieniem i zwińcie w ciasny rulon, zawijając dłuższy bok. Ostrym nożem tnijcie plastry grubości ok. 2 cm i układajcie je płasko na ciastowym blacie. Nie muszą przylegać. Odstawcie na 15 minut do podrośnięcia.

Przygotujcie dodatkowo glazurę:
# 1 jajko
Rozbełtajcie je i przesmarujcie z wierzchu podrośnięte bułeczki.
Tak przygotowaną blachę wstawcie do nagrzanego piekarnika.

* drożdże suche są trudno dostępne w Polsce. Zamiast nich możecie użyć dwukrotnie większej ilości świeżych drożdży. Rozkruszcie je i wymieszajcie z 1 łyżką ciepłej wody, odrobiną mleka i 1 łyżeczką cukru. Pozostawcie do wyrośnięcia i dopiero potem dodajcie do suchych składników

I wracając do początku. Częstuję Was najnowszym singlem Gagi w mojej ulubionej wersji...May ARTPOP be with you :D 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz