Trochę zbyt późno, ale w końcu udało mi się znaleźć taką właśnie najzwyklejszą w świecie podkoszulkę. Wyszperałem ją w moim ulubionym second handzie. Szkoda, że dopiero teraz, bo byłby z niej fajny fanowski gadżet (pamiętacie - chciałem wziąć na koncert F+TM). Ale wracając do tematu...
Postanowiłem spróbować ozdobić ją na zupełnie inny sposób. Fakt, świetnie prezentowałaby się z wzorzystą kieszonką albo z ręcznie namalowanym rysunkiem. Chciałem Wam jednak pokazać coś całkiem innego. Przeszukałem więc stare szmaty i znalazłem spodnie w militarnym stylu z jakiegoś dziwnego materiału, z dodatkową warstwą z siateczki od wewnątrz. Postanowiłem wykorzystać oba. Wszak wojskowy look cały czas na topie :)
Z początku miałem pomysł na naszywkę w stylu I <3 NY, ale uznałem, że mogą mnie oskarżyć o plagiat, a że pasków nie lubię, to wolałem nie ryzykować. W każdym razie motyw z sercem jest jak najbardziej okej. I zawsze wygląda dobrze.
Przygotujcie:
# 2 rodzaje materiałów (inne kolory, faktury...)
# igła i nić
# kilka szpilek
# nożyce
Metamorfoza step-by-step:
KROK 1 - przygotujcie materiały. Najlepiej dwa różniące się fakturą (tak jest w moim przypadku). Z jednego wytnijcie serce, z drugiego literki bądź inne symbole graficzne. Ułóżcie szablon na koszulce.
KROK 2 - za pomocą szpilek przymocujcie w odpowiednich miejscach napis. Zróbcie to dokładnie, by przy późniejszym przyszywaniu się nie obsunął.
KROK 3 - uważnie przyszyjcie prostym ściegiem materiał do topu (tak jak ja na pierwszym zdjęciu z sercem), wybierając nić w możliwie podobnym kolorze. Ja dobrałem do siebie khaki, dzięki czemu się nie wyróżnia. Zróbcie odwrotnie, jeżeli na takim właśnie efekcie z kolei Wam zależy.
KROK 4 - usuńcie szpilki i ewentualnie przeprasujcie materiał.
Et voila!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz