11.10.13

Chrupiące placki ziemniaczane

Po sporej ilości wyświetleń, jakie zdobyły moje knedle ze śliwkami, śmiem zaryzykować tezę, że musi Wam sprawiać niezłą frajdę przyrządzanie obiadu na słodko. Wiem, wiem, też mam czasami na nie ochotę. Co prawda, nic nie może równać się ze schabowym mojej babci czy ogórkową mamy, ale raz na jakiś czas każdemu należy się cały dzień spędzony tylko i wyłącznie na wcinaniu słodkich pyszności. A co tam! Idzie zima: najpierw masa, potem rzeźba - czyli jak zwykle obiecywany sobie noworocznie ostry trening, o którym i tak drugiego stycznia zapewne zdążę już zapomnieć xD
To, czego chcę Was dzisiaj nauczyć, to podstawa, jeśli chodzi o umiejętności kulinarne każdej zdesperowanej pani domu. Nawet jeśli nie macie zamiaru do takowego stanu aspirować (w co oczywiście wątpię^^), przepis przyda się na pewno. Nie dość, że jest prosty, tani i smaczny, to przy okazji jest smaczny i tani xP Czy wspominałem już, że jest mega smaczny?? I całkiem wielofunkcyjny, jeśli można tak powiedzieć o jedzeniu. Mam tu na myśli, że można je zjeść na słono z dodatkiem śmietany lub gulaszem węgierskim, czy choćby z dżemem lub cukrem (ta opcja w większości przekonuje młodszych smakoszy :). Wypróbowałem wszystkie warianty i stwierdzam, że wszystkie smakują. Pewnie część z Was pomyśli: ale jak to ziemniaki z cukrem? Zjedlibyście, no nie wiem, na przykład frytki na słodko?? I na tym właśnie polega fenomen pyry. Każdy lubi po swojemu. A że o gustach, także/zwłaszcza tych smakowych, się nie dyskutuje, zostawiam więc w Waszych rękach decyzję, na jaki sposób skonsumujecie te złociste i chrupiące placuchy.


Składniki na jedną sporą porcję:
# 3 duże ziemniaki (na oko 0,7 kg)
# pół małej cebuli
# sól, pieprz do smaku
# 1 jajko
# 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej (można nie dodawać wcale)

Obieracie ziemniaki, myjecie i ścieracie na tarce po tej mega ostrej stronie (zazwyczaj znajdującej się na przeciwko dużych oczek). Powstały sok zlewacie do szklanki lub słoika, delikatnie wyciskając ziemniaki, i pozostawiacie na chwilę aż biała skrobia opadnie na dno. Wtedy ostrożnie zlewacie ciecz znad osadu a resztę wrzucacie z powrotem do miski. Cebulę obieracie i drobno szatkujecie. Dodajecie do miski. Dobrze doprawiacie solą tudzież pieprzem. Wbijacie jajko, mąkę i całość łączycie.
***Jeśli nie macie zamiaru smażyć placków od razu, posypcie wierzch mąką ziemniaczaną, co zapobiegnie zczernieniu masy.***
Na rozgrzanym oleju kładziecie za pomocą łyżki porcje masy ziemniaczanej i smażycie placki dowolnej wielkości  z obu stron na złoty kolor. Od czasu do czasu za pomocą łyżki odlejcie z miski powstającą wodę i zamieszajcie. Gotowe można na moment położyć na ręczniku papierowym, by odsączyć z oleju. Podajecie wedle uznania ;)


PS. Można zrezygnować z cebuli, jak ktoś nie lubi. Również będą smaczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz