31.7.13

Brownie

Poszukiwanie przepisu na najlepsze brownie jest jak poszukiwanie świętego Graala. Zwłaszcza dla Nas, Europejczyków, którzy smaku prawdziwego amerykańskiego wypieku raczej nie mieli okazji poczuć. Czego więc szukać???
Podręcznikowe jest chrupiące z wierzchu, natomiast środek z wyglądu nieco wilgotny i gliniasty - hmmm, nic tylko idealny zakalec (?). Przejrzawszy mnóstwo kulinarnych stron, natknąłem się na dziesiątki przepisów, z których każdy w opisie zapewniał o swojej doskonałości. Rozumiem, o gustach i smakach się nie dyskutuje, ale musi być jakiś wzór przecież. Zabawne, że niektóre z receptur posiadały w składzie proszek do pieczenia :) Dla niewtajemniczonych: mówi się, iż brownie to ciasto czekoladowe, do którego pewna roztargniona amerykańska kura domowa zapomniała dodać właśnie proszku do pieczenia. Stąd specyficzny wygląd niedopieczonego ciasta i oryginalny smak.

Ciężko o porządny przepis również dlatego, że większość współczesnych Amerykanek (i Amerykanów - tak chłopcy, wierzę, że Wy też coś w kuchni czarujecie ;) korzysta z gotowych mixów do pieczenia. Tak więc, jeśli jakiś oryginalny przepis istnieje, to musi znajdować się w ręcznie pisanej książce kucharskiej jakiejś wiekowej obywatelki zza wielkiej wody. Gdyby tylko chciała zapisać mi ją w testamencie...

Nie poddając się jednak ani na chwilę, w końcu odnalazłem przepis, który Wam prezentuję. Pochodzi z kulinarnego magazynu GoodFood wydawnictwa BBC. Smakuje mocno czekoladowo, pachnie jeszcze lepiej. Czy to przepis idealny? Tego nie wiem. Może kiedyś się przekonam. W każdym razie grzechu warte :)



Składniki:                                    180 stopni/ 35 minut
# 3/4 kostki margaryny
# 180 g gorzkiej czekolady, posiekanej
# 3 jajka
# 1 3/4 szklanki cukru pudru
# 1/3 szklanki gorzkiego kakao
# 1/2 szklanki + 1 łyżeczka mąki pszennej
# 50g mlecznej czekolady, posiekanej
# 50g białej czekolady, posiekanej
Formę o bokach 22x25 cm (lub inną o podobnych wymiarach) wykładacie papierem do pieczenia.

Gorzką czekoladę i margarynę rozpuszczacie w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Odstawiacie do przestygnięcia. Jajka ucieracie z cukrem pudrem aż do uzyskania puszystej białej masy (masa powinna zwiększyć objętość). Następnie dodajecie porcjami do masy jajecznej ostudzoną czekoladę z margaryną. Delikatnie łączycie. Do miski przesiewacie mąkę i kakao. Mieszacie całość (mi wyszło trochę gęste). Na koniec wsypujecie kawałki posiekanej mlecznej i białej czekolady.
Przekładacie ciasto do formy i wyrównujecie powierzchnię. Wstawiacie do nagrzanego piekarnika (po upieczeniu wierzch będzie suchy, a środek lekko przylegający do patyczka)

Upieczone ciasto odstawiacie do całkowitego ostygnięcia (inaczej będzie się rozwalało) i kroicie na kwadraty, a każdy z nich przekrawacie po przekątnej, aby powstały małe trójkąty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz