7.7.13

Królowa Pavlova

Moja pierwsza pavlova EVER - zarówno pieczona jak i smakowana. Nie powiem, nerwy były. Nie wiedziałem czy odpowiednio wyrośnie, czy przypadkiem przez noc mi nie opadnie, czy będzie delikatna w środku a krucha z wierzchu. Lubię, gdy wszystko wychodzi za pierwszym razem, tak idealnie. I muszę przyznać, że mnie nie zawiodła :) dlatego właśnie postanowiłem nadać jej królewski tytuł. Zasłużyła na niego w pełni.
Jeszcze nigdy nie widziałem tak ogromnej bezy. Jak Bezilla albo bezowy King Kong. Beza nad bezami - taka królowa-matka, z jakiegoś Zasiedmniochmurogrodu xP. Jest dosłownie niesamowita!


Kaloryczna bombka, wiem. Ale jak tu się nie skusić: słoneczne niedzielne przedpołudnie, ogród, kawa w ulubionym kubku...mmmm, trzy kawałki, czujecie to?!?! Pokutować za tę rozpustę będę pewnie jeszcze długo, ale było warto.



Składniki na bezę:
# 4 białka
# 1 szklanka plus 1 łyżka drobnego cukru do wypieków*
# niecała łyżeczka soku z cytryny
# kopiasta łyżeczka mąki ziemniaczanej
# szczypta soli

Na początku nastawcie piekarnik na 180 stopni. Niech się nagrzewa a Wy w tym czasie przygotujcie bezę.

W dużej misce umieszczacie białka oddzielone od żółtek i dodajecie do nich szczyptę soli. Ubijacie tak długo aż piana będzie sztywna. Następnie stopniowo (to ważne!),  łyżka po łyżce wsypujecie cukier. I dalej ubijacie. Na koniec dodajecie sok z cytryny oraz przesianą mąkę. Delikatnie wszystko łączycie.

Na płaskiej blaszce wykładacie kawałek papieru do pieczenia. Żeby było łatwiej, narysujcie na nim okrąg wielkości dużego talerza (ok 22 cm). Następnie przełóżcie pianę na wyrysowany okrąg; zróbcie to w miarę równo, wygładzając boki ku górze. Ma powstać sporawa chmurka.
Tak przygotowaną bezę wkładacie do nagrzanego piekarnika. Po 5 minutach zmniejszacie temperaturę do 140 stopni i dalej pieczecie przez 1,5 godziny. Po tym czasie wyłączacie piekarnik i uchylając drzwiczki studzicie bezę, najlepiej przez całą noc.




* nie musicie specjalnie kupować drobnego cukru; wystarczy odmierzoną porcję zwykłego cukru kryształu nieco rozetrzeć w blenderze (zawsze tak robię). Drobny cukier po prostu łatwiej i szybciej się rozpuszcza.

Bita śmietana:
# 1 duże opakowanie śmietany 30%
# 1 łyżka cukru pudru
# opcjonalnie proszek typu Śmietanfix
W misce ubijacie śmietanę mikserem na średnich obrotach. Pod koniec ubijania dodajecie cukier puder i ewentualnie Śmietanfix. Łączycie.
!!! Pamiętajcie, aby bezę udekorować śmietaną dopiero przed podaniem

Sos truskawkowy:
# pół kilograma świeżych truskawek
# 2 łyżki soku z cytryny
# 2 kopiaste łyżeczki mąki ziemniaczanej
# 1 kopiasta łyżeczka cukru pudru
# 3 łyżki wody
Odkładacie na bok 5 dużych truskawek. Resztę zgniatacie widelcem lub miksujecie w blenderze. Przekładacie do garnuszka i podgrzewacie aż do zagotowania. Dodajecie sok z cytryny. Dalej podgrzewacie. W małym słoiczku mieszacie mąkę, cukier puder i wodę. Energicznie wytrząsacie a następnie powoli dodajecie do truskawek, cały czas mieszając. Powinno ładnie zgęstnieć. Odstawiacie do całkowitego wystudzenia. Przed podaniem wkrajacie odłożone uprzednio truskawki.
Sos wyjdzie kwaskowaty, tak dla kontrastu.

Przepis na bezę inspirowany tym z bloga mojewypieki.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz