21.7.13

Przepis na szczęście, czyli muffiny czekoladowe

Kiedy wyszperałem je w Internecie i po raz pierwszy upiekłem, myślałem, że rozpłynę się ze szczęścia. Dosłownie. Były wyrośnięte, pachnące, popękane - tak amerykańskie, że pękałem z dumy. Automatycznie więc trafiły na listę moich ulubionych. Popisowych również ;) Rzadko piekę muffiny, u mnie wolą babeczki. Są bardziej wilgotne i delikatnie. A poza tym można je bezkarnie dekorować pysznymi kremami. Muffinki są inne, bardziej konkretne. I sycące, więc żadnych ozdób nie potrzebują. Niemniej jednak lubię je dodatkowo polać czekoladą (wersja chocolate deluxe^^) czy przyprószyć cukrem pudrem. Dzisiaj pokażę Wam jak przygotować wariant z różanym nadzieniem.


Recepturę na nie zdradziła mi Anka z "Przepisu na życie" (http://przepisnazycie.tvn.pl/kulinarny-blog). Zakochałem się w tym serialu, a że z muffinami łączy mnie coś więcej niż słodkie wnętrze czy amerykańskie korzenie <hahaha, chciałbym xd>, to nie mogłem sobie odmówić przygotowania ich przy najbliższej możliwej okazji. Zapamiętajcie ten przepis, naprawdę warto!
Tak na marginesie dodam jeszcze, że uwielbiam z nimi eksperymentować. Wam też polecam; spróbujcie dodać do środeczka na przykład suszoną żurawinę, konfiturę malinową lub budyń albo wierzch polejcie rozpuszczoną w kąpieli wodnej gorzką czekoladą.
To tyle, a teraz marsz do kuchni!!!

Przepis na 5-6 sztuk:                            200 stopni/ 20 minut
# 150g mąki pszennej
# 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
# 1 jajko
# 40g cukru
# 110ml mleka
# 50g rozpuszczonego masła
# 2 łyżeczki kakao
# 2 łyżeczki startej czekolady
# czekolada (w kawałkach lub nawet całkowicie starta)
# wanilia: odrobina pestek ze środka i kawałek drobno posiekanej laski (ewentualnie można zastąpić aromatem lub ekstraktem waniliowym)
# dodatkowo: marmolada z dzikiej róży i cukier puder
Do jednej (mniejszej) miski przesiewacie mąkę, kakao i proszek do pieczenia i łączycie z cukrem i 2 łyżeczkami startej czekolady. W drugiej (większej) mieszacie ze sobą mleko, jajko, roztopione masło i wanilię. Następnie do mokrych składników wsypujecie te suche, ponownie je przesiewając. Dosypujecie czekoladę w dowolnej postaci.
Po połączeniu wszystkiego napełniacie papilotki do połowy,  potem kładziecie odrobinę marmolady i przykrywacie łyżką ciasta. I do nagrzanego piekarnika :)
!!! Ponieważ te muffiny się raczej nie przyrumienią^^, to przed wyjęciem sprawdźcie suchość środka patyczkiem. Dodatkowo porcja cukru pudru na wierzch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz